Informujemy o tym, co ważne i dzieje się w edukacji. Animujemy dyskusje i budujemy opinie. Pomagamy znajdować odpowiedzi na proste i trudne pytania. Tworzymy środowisko pomagających sobie nawzajem profesjonalistów.

wtorek, 1 marca 2016

Rada Szkoły - do czego to (nie) służy

W początkach lat 90., świeżo po wejściu w życie Ustawy o Systemie Oświaty powstało ich całkiem sporo - w jednych szkołach widziano je jako przestrzeń do demokratyzowania procesów decyzyjnych, w innych sądzono, że jest to organ, który w szkole funkcjonować musi.

To, co nowe czasami się przyjmuje i żyje, czasami - zwłaszcza jeśli nie jest pielęgnowane - zamiera.

Chętnych do pielęgnowania rad szkół nie było. Stąd w drugiej połowie lat 90.... - mniej lub bardziej wstydliwie - dyrektorzy szkół publicznych prowadzonych przez samorządy terytorialne podejmowali formalne działania prowadzące do ich wygaszenia - formalne, bo faktycznie nic się nie paliło a niewiele jarzyło.

A szkoda!

Owszem, Ustawa dosyć skromnie określa kompetencje rady szkoły:
"... uczestniczy w rozwiązywaniu spraw wewnętrznych szkoły lub placówki, a także:
1)uchwala statut szkoły lub placówki;
2) opiniuje projekt planu finansowego szkoły lub placówki;
3) może występować do organu sprawującego nadzór pedagogiczny nad szkołą lub placówką z wnioskami o zbadanie i dokonanie oceny działalności szkoły lub placówki, jej dyrektora lub innego nauczyciela zatrudnionego w szkole lub placówce; wnioski te mają dla organu charakter wiążący;
4) opiniuje plan pracy szkoły lub placówki, projekty innowacji i eksperymentów pedagogicznych oraz inne sprawy istotne dla szkoły lub placówki;
5) z własnej inicjatywy ocenia sytuację oraz stan szkoły lub placówki i występuje z wnioskami do dyrektora, rady pedagogicznej, organu prowadzącego szkołę lub placówkę ..."


Ale to pozór, wystarczy tylko popatrzeć na wagę pól interwencji RR:
- statut to najważniejszy dokument szkolny, regulujący sposoby realizacji wszystkich podstawowych zadań szkoły, w tym kontrowersyjnego często oceniania bieżącego,
- plan finansowy to zabezpieczenie materialnego bytu szkoły w perspektywie roku kalendarzowego- owszem, to tylko opinia- ale opinia środowiskowego ciała społecznego ma inną wagę niż taka sama opinia wyrażona tylko przez pedagogicznych pracowników szkoły,
-wnioskowanie (z gwarancją skuteczności takiego wniosku) do kuratorium o dokonanie zobiektywizowanej oceny pracy szkoły lub osób w niej kluczowych - cóż, wpływu "kontroli doraźnej" na życie szkoły raczej dyrektorom i nauczycielom wyjaśniać nie trzeba,
- opiniowanie każdej innej sprawy istotnej dla funkcjonowania szkoły jako instytucji i społeczności - przy czym kryteria istotności ustala sama rada szkoły,
- samodzielne ocenianie różnych aspektów pracy szkoły, wyciąganie wniosków na ten temat i ich kierowanie do instytucji sprawujących nadzór nad szkołą.

Dlaczego więc rady szkół umarły, a lokalnie podejmowane próby ich reanimacji są incydentalne?

Może dlatego, że Ustawa daje już nawet nie furtkę, ale autostradę do obywania się bez Rady Szkoły stwierdzając:
"W szkołach lub placówkach, w których rada nie została powołana, zadania rady wykonuje rada pedagogiczna."

Czyli sami swoi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz